Torcik niestety tylko na kartce. Ten żal świadczy o tym, że chyba czas na jakieś pyszne kaloryczne ciasto ;)
Za bardzo nie widać ale na torcie są perełki i trochę to wygląda na zdjęciu jak linia przerywana.
Poniżej prototyp karteczki z tortem.
Już jakiś czas bawię się robieniem czegoś z niczego, więc najwyższa pora to jakoś udokumentować. Kartki, stroiki, obrazki i wszelakiego rodzaju zbieracze kurzu będą was nawiedzały na tym blogu jeśli przypadkiem na niego traficie. Jak na razie, jest to dla mnie fajna zabawa i mam nadzieję, że długo tak pozostanie.