Już jakiś czas bawię się robieniem czegoś z niczego, więc najwyższa pora to jakoś udokumentować. Kartki, stroiki, obrazki i wszelakiego rodzaju zbieracze kurzu będą was nawiedzały na tym blogu jeśli przypadkiem na niego traficie. Jak na razie, jest to dla mnie fajna zabawa i mam nadzieję, że długo tak pozostanie.
28 sty 2016
Ślub w fiolecie
To ostatnia kartka z pierwszych wprawek. Następne pewnie będá podobne bo całkiem miło się je robiło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz